19 cze 2012

Zmęczenie materiału...

Za dwa tygodnie Mariana wraca do Meksyku.
Za sześć tygodni wylatuje Leoni.
W połowie sierpnia wyjeżdża Anne, Josefine i Aurea...
Coraz bardziej do mnie dociera, że nadchodzi czas pożegnań, że niedługo to ja będę kupować bilet do domu...
Ostatnio odczuwam pewne zmęczenie materiału, ciągle chodzę śpiąca i zmęczona. Sześć miesięcy to chyba ten moment, że już człowiekowi się dalej nie chce... Znajomi wyjeżdżają, powolutku kończy się lista pomysłów na weekendy, dzieci stają się coraz bardziej irytujące, tęsknota za domem jest coraz większa i ma się już dosyć mieszkania 'u kogoś'. Naprawdę podziwiam dziewczyny, które są au pair rok albo nawet i dłużej.
To było niezwykle intensywne pół roku, poznałam świetnych ludzi (ostatnio grono znajomych powiększyło się o wesołą grupę z Kurdystanu:) ), zdobyłam nowe doświadczenia, chyba nabrałam trochę pewności siebie, widziałam masę przepięknych miejsc, w Londynie czuję się prawie jak u siebie, odżyłam po mało udanym ostatnim roku w Gdańsku. Ale wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć, nie można żyć na walizkach, w końcu trzeba gdzieś zapuścić korzenie, a przynajmniej ja jestem na takim etapie w życiu, że czuję już taką potrzebę. Pytanie tylko, gdzie? Czuję, że niezależnie jaką decyzję podejmę, to będę jej żałować. Każdy kij ma dwa końce, i mocne argumenty stoją po każdej ze stron. Naprawdę nie mam zielonego pojęcia co robić dalej ze swoim życiem, w którym kierunku iść dalej. Zawsze miałam jakieś plany, jakąś wizję przyszłości, ale teraz pustka w głowie. Jakiś czas temu usłyszałam, że nie powinnam podejmować żadnej decyzji, niech życie zadecyduje za mnie... tak się chyba jednak nie da...

2 komentarze:

  1. hehe, jednym z powodow dla ktorych zdecydowalam sie na au pair w Londynie jest wlasnie to ze ja obecnie nie wiem co zrobic ze swoim zyciem i licze na to ze jakims cudem dowiem sie tego W Londynie w UK. Nie wykluczone wlasciwie. Gorzej jak rok minie i ciagle nie bede wiedziec :)

    swoja droga uczucie " w Londynie czuje sie prawie jak u siebie" musi byc cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. życzę ożywienia i nowych wizji przyszłości :))!

    OdpowiedzUsuń