21 gru 2011

Magiczne pudełko

Dzisiaj zostałam obdarowana przez Zi świątecznym prezentem. Jest to zestaw drobnych przedmiotów niezbędnych dla mojego udanego pobytu w Anglii. Każdy ma szczegółowy opis, co do zastosowania i powiem szczerze, że jeden z nich mnie lekko zaskoczył :) Nie zdradzę, co zawierało to piękne pudełko, ale napiszę tylko, że jest to jeden z bardziej udanych prezentów świątecznych jakie kiedykolwiek dostałam! I od razu tak miło się człowiekowi robi na sercu :) Ale takie momenty powodują też, że dociera do mnie, że będę tęsknić bardziej niż myślałam. Nie będzie już spacerów po opływie Motławy, herbaty w Tekstylnej, wypadów na mecze i na kompanów, nie będzie rodzinnych spędów, weekendowych przejażdżek do Otomina, jajecznicy w niedzielny poranek, wspólnego oglądania Szkła Kontaktowego i wielu innych rzeczy. Wiem, że to tylko osiem miesięcy i potem wszystko powróci do normy, ale jakoś tak smutno… I ten wyjazd jeszcze bardziej uświadomił mi kto tak naprawdę jest dla mnie ważny, za kim będę tęsknić, i kto mam nadzieję będzie tęsknić za mną, a kto jest po prostu jedną z wielu osób, które poznałam w życiu i której nagłego braku w ogóle nie odczuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz